Filia raju i miasto metamorfoz – wyjazd do Bułgarii i Turcji

Część pierwsza – Bułgaria

Waluta: bułgarski lew (1 lew to około 2,15 złotego)

Co kupić? Wina, miks przypraw “Szarena sol”, kosmetyki z olejem różanym, przetwory domowej produkcji (dostępne w małych, kurortowych miasteczkach), ceramika.

Każdy zakątek Bułgarii jest piękny – zarówno brzegi Dunaju, jak i w góry, a także nadmorskie wybrzeże. Wypoczynek nad Morzem Czarnym okaże się idealny dla tych, którzy chcą odpocząć bez pośpiechu i hałasu. Co prawda turystów jest dużo i hotele są przepełnione, ale mimo wszystko panuje tam atmosfera relaksu i komfortu.

Warna to przyjemne, niewielkie miasto. Działają tam fabryki kosmetyków i pamiątek z branży gastronomicznej – rachatłukum, przypraw itp. W Warnie można odwiedzić malutkie cerkwie i duży, stary sobór Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy. To miasto warto zobaczyć, ale nie będzie najlepszym wyborem na dłuższy pobyt.

Nesebyr jest położony dokładnie półtorej godziny jazdy autobusem od Warny. To maleńki kurort zamieszkany przez około 10 tysięcy mieszkańców, szczególnie lubiany przez turystów ze względu na malownicze widoki. Łatwo go zobaczyć z daleka – Nesebyr znajduje się częściowo na półwyspie (a dokładnie jego stara część), a częściowo na kontynencie. Miasto jest otoczone czystym, lazurowym morzem. Jeśli w Europie jest gdzieś raj, to na pewno jedna z jego filii znajduje się właśnie w Nesebyrze!

W starej części Nesebyru położone są ruiny z okresu bizantyjskiego oraz wspaniale zachowane cerkwie z XIV, XVI, a nawet X wieku! Wszystkie te malownicze starocie harmonijnie współgrają z wybudowanymi nieco później wąskimi uliczkami z typową, bułgarską zabudową, gdzie domy mieszkalne mieszają się z niewielkimi sklepami, sklepikami pełnymi pamiątek, hotelami i restauracjami.

Nesebyr to miasto dla zmęczonych psychicznie, którzy potrzebują odpocząć od obowiązków dnia powszedniego. W tym miejscu nie czujesz upływającego czasu, nigdzie się nie spieszysz, a jedynie rozkoszujesz pięknem przyrody i malowniczymi widokami. Możesz także przepłynąć się łódką, ale lepiej wszystko zorganizować samodzielnie, bez udziału specjalnego przewodnika (będzie dwa razy taniej). Cena takiego wodnego spaceru to 10 lwów, a miejsce odpływu łódek znajduje się od razu przy wjeździe na półwysep.

Co zjeść?

Nesebyr. Znajduje się tam mnóstwo restauracji, które są dostępne nawet jeśli dysponujesz skromniejszym budżetem. W Bułgarii nie istnieje zwyczaj minimalnego zamówienia - w kawiarni czy restauracji możesz zamówić wyłącznie jedną herbatę i nikt nie będzie na Ciebie krzywo patrzył, że to “za mało”.

Minimalna suma jaką warto dysponować to 8-10 lwów i należy mieć na względzie, że porcje w bułgarskich restauracjach są duże.

Warna. W mieście jest sporo restauracji i ulicznych kafejek, a także mini piekarnie, w których można kupić świeże i pyszne wypieki i dodatkowo ajran (napój z jogurtu i wody) albo słodki napój gazowany. Warto spróbować banicy, czyli zapiekanego placka z bryndzą albo pierożków z mięsnym farszem. Kosztują one około 70 - 90 stotinek (1 lew bułgarski to 100 stotinek), tyle też kosztuje butelka ajranu. Taka przekąska z łatwością może zastąpić obiad w restauracji.

Jeśli chcesz napić się czegoś gorącego bez siedzenia w kawiarni, zamów kawę z jednego z automatów, których pełno na ulicy. Szklanka kosztuje około 1-1,5 lwa.

Podsumowanie

Odpoczynek w Bułgarii nie wymaga pośpiechu. Na czarnomorskim wybrzeżu jest pełno hoteli, a pamiątki można kupić chociażby w najbliższym supermarkecie.

Podpowiedź: około 40 minut autobusem od Nesebyru znajduje się lotnisko miasta Burgas – jeszcze jednego bułgarskiego, morskiego kurortu. Autobusy z Burgasu jeżdżą w stronę Nesebyru co 40 minut, latem i zimą.

Część druga: Turcja

Waluta: turecka lira (1 lira równa się 0,9 złotego)

Co kupić? Rachatłukum i inne wschodnie słodycze, kawę i herbatę, ceramiczne podstawki pod gorące kubki i talerze, orzechy, przyprawy i oleje zapachowe, shishę, pamiątki z okiem fatimskim, dzianiny.

W Stambule warto się zgubić. Oczywiście nie dosłownie, w 20-milionowym mieście nawet z mapą jest ryzykownie stracić orientację, ale warto zorientować się gdzie jest przystanek komunikacji miejskiej i po prostu spacerować. Nie trzeba szukać przewodnika ani człowieka, który zorganizuje przepłynięcie się po morzu, oni sami Was znajdą – i zaproponują niemałą cenę za swoje usługi.

Stambuł to miasto, które zmienia. Jeśli zostaniesz w nim nieco dłużej, zobaczysz, że przejdziesz prawdziwą metamorfozę! Każdy, który był tam choć trochę, obowiązkowo wróci – żeby pooddychać niezwykłą energią miasta, słodkim, ciepłym wiatrem z cieśniny Bosfor czy napić się herbaty, z pewnością najsmaczniejszej na świecie…

Co zjeść?

Możesz zamówić skromny posiłek za 10-15 lir. Za około 10 możesz kupić lawasz z mięsem i owocami, a za 3 liry szklankę herbaty.

W supermarketach ceny są bardziej niż umiarkowane – duża butelka wody mineralnej kosztuje 1 lirę, opakowanie jogurtu naturalnego około 2,5 liry (co interesujące, ceny są pisane od razu na opakowaniu, w związku z czym nie ma cenników). Opakowanie rachatłukum w supermarkecie kosztuje od 8 lir wzwyż. A tureckie słodycze są po prostu przepyszne – nieważne, czy to rachatłukum, czekoladowe batoniki czy ciasteczka.

Podsumowanie

Jeśli chcesz rozkoszować się podróżą bez zbędnego pośpiechu (“Patrz na lewo! Patrz na prawo! Biegniemy!”), optymalny czas pobytu to tydzień.

Pierwszych kilka dni poświęć na zwiedzanie historycznej części i atrakcji. Przejdź się na znane place, na wieżę Galata i do centrum Sapphire, a także na plac Taksim i po ulicy İstiklal Caddesi, a także idź nad Bosfor. I nie zapomnij o Wyspach Książęcych i wizycie po azjatyckiej stronie, gdzie warto zaopatrzyć się w jedzenie i pamiątki…

Czyli… chyba nawet tydzień nie wystarczy :)